Ukraińscy obrońcy dzielnie stawiają czoła wrogowi
Przeczytaj więcejdata publikacji: 2023-07-31
Z Ukrainy wróciliśmy parę dni temu. Odespaliśmy ciężką podróż, podliczyliśmy przejechane tysiące kilometrów i poczynione przez nas wydatki, a także rzetelnie zinwentaryzowaliśmy co, gdzie i komu przekazaliśmy w trakcie naszej wyprawy. Obiecaliśmy Wam 100% transparentności – poniżej przekazujemy więc szczegółowe podsumowanie wyjazdu.
Przebyliśmy łącznie aż 4800 km! Nasza trasa wiodła od Gdańska (z którego wyruszyła część naszej ekipy wraz ze zorganizowanym w Gdańsku ładunkiem), przez Warszawę (skąd wyjechaliśmy już całym zespołem) przez niemal całą Ukrainę. Przejechaliśmy przez Lwów, Żytomierz, Kijów, Charków, Kramatorsk, Pokrowsk, Kurahowe i Hulajpole. DoPolski wróciliśmy przez Zaporoże, Winnicę i Lwów.
Pomoc dostarczaliśmy głównie żołnierzom, ale na naszej trasie znalazły się też szpital cywilny i rodzinny dom dziecka.
- we Lwowie przekazaliśmy do szpitala św.Mikołaja pomoc medyczną zasponsorowaną przez jednego z naszych drczyńców;
- w Żytomierzu wstąpiliśmy do rodzinnego domu dziecka, gdzie przekazaliśmy łóżeczko dziecięce, ubrania, buty i zabawki;
- w Kijowie przekazaliśmy do szpitala opieki nad weteranami Leśna Polana samochód do transportu osób z niepełnosprawnościami. Będzie on służył żołnierzom, którzy zostali ranni na froncie;
- w Charkowie dostarczyliśmy do magazynu dystrybuującego pomoc medyczną do punktów stabilizacyjnych płyny Ringera, opatrunki i bandaże. Środki te wspomogą ratowników medycznych przede wszystkim w Kupiańsku;
- w Kramatorsku mieliśmy pełne ręce roboty: dostarczyliśmy nosze do ewakuacji rannych na froncie, wspomogliśmy oddział okulistyczny szpitala wojskowego w tym mieście, a także uzupełniliśmy braki w zakresie najbardziej potrzebnych medykamentów w punkcie stabilizacyjnym;
- w okolicach Pokrowska wsparliśmy napojami energetycznymi i jedzeniem 59-tąbrygadę zmechanizowaną;
- w Kurahowe przekazaliśmy chłopakom, którzy walczą w Donbasie potrzebny im sprzęt: dalmierze, kolimatory, środki łączności, termowizję oraz opony do samochodów, niezbędnych do wykonywania zadań bojowych;
- na koniec wyruszyliśmy do obwodu zaporoskiego, gdzie w okolicach Hulajpola wspomogliśmy ratowników z punktu stabilizacyjnego niezawodnymi turnikietami, opatrunkami izraelskimi, strzykawkami, płynami dożylnymi i masą innych środków medycyny bojowej.
Nie wszystko poszło idealnie. Nie udało nam się niestety dostarczyć drona dla jednej z brygad walczących w Donbasie. Dron ugrzązł na granicy polsko-niemieckiej i dotarł do Polski dwa dni po naszym wyjeździe. Bezzałogowca dostarczymy w trakcie kolejnego wyjazdu, planowanego na jesień.
Suma wydatków poniesionych na sprzęt medyczny, sprzęt dla żołnierzy i dron wyniosła 62040,96 zł. Środki na te zakupy pochodzą ze zbiórek i wpłat indywidualnych darczyńców. Dziękujemy! Oczywiście pomoc, jaką dowieźliśmy potrzebującym w trakcie tego wyjazdu, opiewa na znacznie większą kwotę, nie uwzględnia bowiem darowizn rzeczowych:: samochodu dla szpitala opieki nad weteranami w Leśnej Polanie podarowanego przez Tomasza Manikowskiego, a także dużego ładunku medykamentów zasponsorowanego przez Piotra Mazura. W trakcie tego wyjazdu dowieźliśmy więc pomoc o wartości przekraczającej 100 000 zł!
Wydatki logistyczne związane z wynajmem samochodu, paliwem, dwoma noclegami w hotelach, ubezpieczeniem, oraz zakupem napojów energetycznych, kawy i wody zamknęły się w kwocie 11466 zł 15 gr. Wszystkie faktury za zakupy zostaną opublikowane na wallu Fundacji REACT na FB. Obiecaliśmy pełną transparentność – i dotrzymujemy tej obietnicy.
Chcemy Wam wszystkim bardzo podziękować! Każdej osobie, która wystawiała przedmioty na licytacje, każdemu, kto licytował wystawione fanty. Wszystkim, którzy wpłacali na naszą zbiórkę i przekazywali nam darowizny, ale też i tym, dawali nam znaczące rabaty przy zakupach i organizowali szybkie dostawy sprzętu! Jesteście cudowni! Bez Was wszystkich nie byłoby czym zapełnić samochodów i nie udałoby się dostarczyć wsparcia potrzebującym.