Ukraińscy obrońcy dzielnie stawiają czoła wrogowi
Przeczytaj więcejdata publikacji: 2024-03-30
Kiedy my, przez tych kilka dni, będziemy odpoczywać z naszymi rodzinami, za naszą wschodnią granicą, w tym czasie zginie kilkuset ukraińskich żołnierzy. Z dala od rodzin, w bólu, rzadko pogodzeni z nadchodzącą śmiercią, odejdą broniąc swych domów, zginą w obronie swojej Ojczyzny.
Ktoś powie: „No jak to?! Kto to słyszał?! No przecież są święta! Życzenia powinny być o nadziei, o rychłym zwycięstwie nad najeźdźcami! A tu jakiś smutny wpis. No i jaka okropna grafika! Co to za rozbite jajka? Co tu robią zgniłe i niepomalowane pisanki? I to w okopie (a może w mogile)?”
Tak. Dokładnie. Grafika jest taka jaka tegoroczna świąteczna rzeczywistość.
To święta, które na Ukrainie miną pod znakiem śmierci, a nie zmartwychwstania.
To święta, które na Ukrainie miną pod znakiem nowej ofensywy orków na kilku kierunkach. Atakowane są Summy, raszyści starają się przełamać front na zachód od Bachmutu, Awdijiwki, Marinki.
To święta, które miną przy akompaniamencie ciągłych alarmów lotniczych, ostrzegających o nalotach na większe i mniejsze miasta.
To święta w okopach! To święta w mogiłach!
Zmartwychwstanie w Ukrainie w tym roku zostało odwołane!
Tak zdecydował Putin, który chce wskrzeszyć przemalowane, ale ciągle czerwone Imperium!
Tak zdecydowało kilku republikańskich koniunkturalistów, blokujących miliardy, jakie Ukraina otrzymałaby w postaci pocisków, mogących zatrzymałyby postępy armii Z!
Prosimy Was: nie zapominajcie o Ukrainie w te święta. Jasne, nie mamy wpływu na decyzje w skali makro, jakie m.in. rozstrzygają się (a w zasadzie, jakie nie rozstrzygają się) w amerykańskim Kongresie. Ale mamy wpływ na procesy w skali mikro. Nie uratujemy Ukrainy, ale możemy uratować ukraińskiego żołnierza. Może dwóch, może pięciu, a kto wie, czy nie dwudziestu?
Czym częściej dostarczać będziemy pomoc kupowaną za Wasze pieniądze, tym więcej osób dzięki Wam przeżyje. To prosta zależność, żadna wyszukana matematyka.
Otworzyliśmy nową zrzutkę. Wesprzyjcie ją. Uratujcie komuś życie. Czy jest coś, na co można w lepszy sposób spożytkować pieniądze? Wątpimy.
My też nie ustajemy w działaniach. Na nowej zrzutce jest ledwo kilka tysięcy, ale tydzień po świętach wieziemy na front kolejną koparkę. A za trzy tygodnie prawdopodobnie następną. Budujemy relacje, pomagamy innym podmiotom, które równocześnie pomagają nam.
Więcej na ten temat wkrótce. Tymczasem prosimy Was o wsparcie. Potrzebujemy go, bo Ukraina go potrzebuje.
Na koniec, życzymy Wam by nie opuszczało Was poczucie, że możecie realnie wpłynąć na uratowanie czyjegoś życia. Jeśli będziecie o tym przekonani, to zobaczycie, jak wspólnie uda nam się przełożyć Waszą determinację na konkretne działania.