Ukraińscy obrońcy dzielnie stawiają czoła wrogowi
Przeczytaj więcejdata publikacji: 2023-10-16
Czasem kiedy zachęcamy znajomych, aby wsparli Fundację REACT prowadzącą akcję pomocy Ukrainie słyszymy, że jakkolwiek wspierają oni nasze działania, to ma wątpliwości czy taka pomoc ma sens, zwłaszcza na tle pomocy rządowej. Takie podejście może być zrozumiałe. W końcu tyle slyszy się o wielomilionowej pomocy jaką nasz rząd udzielił Ukrainie przekazując sprzęt wojskowy, czy o kolejnych transzach opiewających na setki milionów dolarów przekazywanych przez kraje Zachodnie.
Wolimy pomagać jednej osobie niż Ukrainie dlatego, że mamy wewnętrzne poczucie, że nasza pomoc będzie jedynie kroplą, która nic nie zmieni. Bo czym jest 100 zł na tle milionów, jakie płyną do tego kraju? Jeśli uświadomimy sobie, jaką jest różnica między pomocą państwową, a pomocą niesioną przez fundacje, zrozumiemy, że każda złotówka pomocy indywidualnej ma niezwykłe znaczenie. Różnicę tą można by najkrócej wytłumaczyć stwierdzeniem, że pomoc państwowa wpływa na losy wojny, a pomoc indywidualna często decyduje o życiu lub śmierci pojedynczego żołnierza. Fundacje nie kupują czołgów, samolotów, wyrzutni rakiet. To jest pomoc, która płynie od podmiotów państwowych.
Natomiast Fundacja REACT jest w stanie, poprzez zrzutki, które organizuje kupić sprzęt, który potrzebny jest żołnierzom pojedynczych brygad. Są to środki opatrunkowe, stazy, a także sprzęt, który służy żołnierzom do zabezpieczenia ich pozycji czy lokalizowania wroga. Są to drony, kolimatory, noktowizje. Kupujemy też samochody, które pozwalają zwiększyć możliwości logistyczne brygad, a także wywozić rannych żołnierzy z pola walki. Tak więc kiedy rządy działają w skali makro (państwo), my działamy w skali mikro (jednostki).
Nie wygrywamy wojen. My ratujemy ludzi.